Marcin Łęcki

Tegoroczny cykl Katedralnych Koncertów Organowych zainaugurował 13 maja recital Marcina Łęckiego. Wywodzący się z Włocławka artysta od kilku lat jest związany ze środowiskiem muzycznymTorunia. Na co dzień pełni funkcję organisty w kościele akademickim ojców jezuitów.

Marcin Łęcki w 2005 r. ukończył Wydział Instrumentalny Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu w klasie organów prof. Andrzeja Chorosińskiego. Jako student brał udział w kursach mistrzowskich gry organowej. Ze studentami klas organów współtworzył Koło Artystyczno-Naukowe, którego głównym założeniem była prezentacja muzyki organowej w kościołach Wrocławia i Dolnego Śląska. Obecnie jest nauczycielem gry na organach w Diecezjalnym Studium Organistowskim w Toruniu. Rozwija swe umiejętności współpracując z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną. Jako solista koncertuje regularnie podczas toruńskiego Świętojańskiego Festiwalu Organowego. Odbył szereg recitali w wielu miastach Polski, koncertował także za granicą: w Holandii, Niemczech, Hiszpanii i we Włoszech.

Ambitna konfiguracja programu włocławskiego recitalu Marcina Łęckiego skupiała się wokół muzyki baroku i twórczości kompozytorów współczesnych. Dietrich Buxtehude (1637-1707) wycisnął artystyczne piętno na twórczych ideałach oraz w dążeniu do artystycznego perfekcjonizmu Johanna Sebastiana Bacha (1685-1750). Muzyka tych dwóch tytanów muzyki organowej zabrzmiała w pierwszej części koncertu. Z repertuaru Buxtehudego zostały zaprezentowane: Preludium, Fuga i Ciaccona C-dur (BuxWV 137) oraz fantazja chorałowa Wie schön, leuchtet der Morgenstern (BuxWV 223). Trudno nie dostrzec analogii w organowej muzyce Buxtehudego oraz Bacha. Podobieństwa dotyczą przede wszystkim różnicowania faktury i koncepcji opracowania chorału przez obu kompozytorów. Obok niewielkich miniatur o charakterze intymnej modlitwy, spotykamy utwory, które rozmachem formy, a także zakresem użycia środków techniki polifonicznej i wariacyjnej przekraczają formalne granice chorałowego preludium, stając się w rzeczywistości fantazjami chorałowymi, czyli czymś w rodzaju chorałowej partity. Przykładem takiego rozwiązania było organowe preludium na temat chorału Wie schön leuchtet der Morgenstern. Wzorcowe przykłady kunsztu kompozytorskiego Dietricha Buxtehudego, które zabrzmiały we włocławskiej katedrze, oddały jego mistrzostwo w tworzeniu form inspirowanych chorałem. Na jego passacagliach, preludiach i wariacjach chorałowych wzorował się w późniejszej swojej twórczości J. S. Bach. Z jego dorobku usłyszeliśmy Fantazję G-dur (BWV 572). Trafną stylistycznie kontynuacją barokowego repertuaru były pochodzące również z XVIII w. Voluntary VII i IX z op. VII Johna Stanley’a (1712-1786), reprezentujące już jednak estetykę stylu przedklasycznego. Drugą część koncertu zdominowała muzyka XX w. Złożyły się na nią premierowe dla włocławskiej publiczności wariacje w stylu jazzowym Gib uns Friedens Matthiasa Nagela (ur. 1958), ponadto Sekwens Mariana Sawy (1937-2005) i Toccata C Aurelio Sagaseta (ur. 1935).

Recital wzbudził zainteresowanie publiczności. Zgromadził także przyjaciół i znajomych Marcina Łęckiego. Dla wielu osób stał się okazją do odnowienia znajomości z artystą. Wykonawca zachwycił nas umiejętnością kantylenowego i lirycznego prowadzenia głosów w spokojnych fragmentach oraz brawurą i mocnym, zdecydowanym brzmieniem w dynamicznych częściach utworów. Końcowe owacje były w pełni zasłużone.

TEKST KS. JANUSZ DREWNIAK

Na zdjęciu:

Marcin Łęcki, fot. B. Sawic